Nigdy w życiu nie brałam pod uwagę tego, że kiedyś wyląduję na drugiej półkuli, będę zwiedzać Vancouver na jachcie od strony wody i oglądać lodowce w okolicach Alaski. A jednak życie lubi płatać nam różne figle. Śmiem twierdzić, że gdyby nie intruz, który cztery lata temu zawitał do mojego życia, wiele z tych rzeczy w ogóle by się nie wydarzyło.