Co się stało?

‹ Poprzedni news

Sailbook Cup - wystartowali do II etapu! Janeczka2 zgłasza problemy techniczne

Następny news ›

Dzwon dla kapitana Zdzisława Michalskiego

Dodane dnia 29 Lipiec 2015 r.

Lady B "śmieszy, tumani, przestrasza". Zobaczcie, co się stało.

Nie, to nie problem z jachtem, tylko z właścicielem. W taki spektakularny sposób postanowił zwrócić na siebie uwagę.

Osobiście nie lubię takiego traktowania słynnych, zasłużonych jachtów. Biorąc pod uwagę historię jednostki właściciel ma moralny obowiązek odpowiedniego jej traktowania. Specyficzny wygląd może też mylić innych żeglarzy i być powodem zbędnego wezwania służb ratowniczych.

Ot, taki "dowcip". Właścicielowi proponujemy szklankę wody...

Komentarze

Wysłane przez Morda w śr., 29/07/2015

Co się stało? Ciele oknem wyleciało... a armatorem jest Krzysztof Baranowski? Nieważne. Na pewno autor chciał zwrócić uwagę na palący problem braku gaśnic na wielu jachtach i z pewnością nie chodzi o byle zwrócenie na siebie uwagi. To problem gaśniczy całego polskiego żeglarstwa. Ciekawe co jest namalowane z drugiej strony? A może łódka zarabia w jakimś filmie? Jej atrakcyjność jako jednostki czarterowej na ciepłych wodach jest żadna. Może jako dzieło sztuki zarobi na siebie na Bałtyku.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz