Festiwale Żagli ISSA

‹ Poprzedni news

Pod Omegą biało od żagli

Następny news ›

Własny jacht, ale czy na pewno warto?

Dodane dnia 29 Sierpień 2015 r.

2015 to już kolejny, trzeci, rok imprez o nazwie Festiwale Żagli ISSA w Polsce. Pomysłodawcą tej inicjatywy był Juan Basacoma, obecny przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Szkół Żeglarskich (ISSA). Pierwsza impreza tego typu odbyła się pod Barceloną w roku 2008.

Pierwszy polski festiwal odbył się w Kołobrzegu w lipcu 2012 r. W pierwszych dwóch latach imprezy łączyły w sobie regaty rekreacyjne (nagrody dla każdego), zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży (nawigacja, pierwsza pomoc, prace bosmańskie), strefę promocyjną sponsorów (ekspozycja produktów) oraz występy artystów.

W tym roku nie wszystkie imprezy połączone były z regatami.

Informacyjno-edukacyjne namioty ISSA pojawiły się nad morzem w Jarosławcu, Kołobrzegu i Ustce oraz na śródlądziu w Giżycku, Mrągowie, Rynie i w Sławie. Dzieci, czy wręcz całe rodziny, mogły wziąć udział w wielu zabawach, mogły się nauczyć wiązać podstawowe węzły, uczestniczyć w konkursach i wygrywać nagrody.

W Kołobrzegu i w Mrągowie odbyły się regaty, których wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody - tak jak w poprzednich latach.

Dzięki wsparciu gmin, praktycznie w każdej lokalizacji odbyły się występy artystów, grających i śpiewających głównie muzykę szantową (Pearl Harbour czy BORY), ale występowali również inni wykonawcy: Skaldowie, Bracia, Red Lips, Happysad….

Jeszcze we wrześniu (13-go) odbędzie się Warszawski Festiwal Szantowy (w Porcie Wola), gdzie również będziemy obecni - zapraszamy.

Na Mazurach współpracowaliśmy z inicjatywą 7 Cudów Mazur.

Głównym celem Festiwali jest promowanie żeglarstwa jako aktywności rekreacyjnej i wychowawczej oraz integracja lokalnych środowisk żeglarskich. Czasami, przychodząc z zewnątrz, jest nam łatwiej zaangażować do współpracy szersze grono żeglarzy niż działaczom lokalnym. Zwłaszcza, że nie mamy żadnych oczekiwań względem uczestników… Przepraszam, oczekujemy jednej rzeczy: żeby się dobrze bawili.

fot. Tomasz Lipski